Discussion:
jak rozmnozyc bez
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Marek
2013-05-29 08:23:53 UTC
Permalink
Witajcie!

Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
--
Marek
echo ***@kqamp.csq | tr a-di-rs-ze-h a-z
Ikselka
2013-05-29 12:56:11 UTC
Permalink
Post by Marek
Witajcie!
Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?36035-Bez-lilak-rozmna%C5%BCanie
jednak mnie to nie bardzo przekonuje, bo jeśli dany egzemplarz jest
szczepiony, no to odrosty nie mają prawa być tą oczekiwaną szlachetną
odmianą.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
Jarosław Sokołowski
2013-05-29 13:04:53 UTC
Permalink
Post by Marek
Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
Mój robi to całkiem profesjonalnie bez niczyjej pomocy. Podstępnie
wypuszcza podziemne pędy i metr po metrze opanowuje cały dostępny
teren, tworząc trudny do przebycia gąszcz. Nawet zimą te badyle nie
potrafią długo wytrzymać w spoczynku. Pod śniegiem wypuszczają cała
masę długich łodyżek z bladymi listkami, które zaraz po nastaniu
cieplejszych dni przekształcaja się w zielone zarośla. Nieraz już
się zastanawiałem, jak mu te chęci do mnożenia się ograniczyć.
--
Jarek
mal
2013-05-30 07:07:51 UTC
Permalink
Marek :

Bez? Bez problemu, właśnie tak jak opisał mój przedmówca.

mal
Ikselka
2013-05-30 12:02:11 UTC
Permalink
Post by mal
Bez? Bez problemu, właśnie tak jak opisał mój przedmówca.
mal
Ale nie odmianowy szczepiony - zaznaczam.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
mal
2013-05-30 12:52:10 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Ale nie odmianowy szczepiony - zaznaczam.
Właśnie "szczepiony odmianowy" kończy kwitnienie, zasadzony w ten sposób parę lat temu

mal
Ikselka
2013-05-30 18:46:08 UTC
Permalink
Post by mal
Post by Ikselka
Ale nie odmianowy szczepiony - zaznaczam.
Właśnie "szczepiony odmianowy" kończy kwitnienie, zasadzony w ten sposób parę lat temu
mal
Jest to z gruntu (nomen omen) niemożliwe i tyle - tzn żeby szczepiony
SZLACHETNY lilak dawał odrosty tyż szlachetne :-]
Chyba że z ODKłADAMI pomyliłeś, no ale to też błąd i to Twój.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
Ikselka
2013-05-30 18:58:14 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by mal
Post by Ikselka
Ale nie odmianowy szczepiony - zaznaczam.
Właśnie "szczepiony odmianowy" kończy kwitnienie, zasadzony w ten sposób parę lat temu
mal
Jest to z gruntu (nomen omen) niemożliwe i tyle - tzn żeby szczepiony
SZLACHETNY lilak dawał odrosty
(uściślam: pędy wyrastające z korzeni podkładki)
Post by Ikselka
tyż szlachetne :-]
Chyba że z ODKłADAMI pomyliłeś, no ale to też błąd i to Twój.
j.p.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
Leszek Serdyński
2013-05-30 20:20:56 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Jest to z gruntu (nomen omen) niemożliwe i tyle - tzn żeby szczepiony
SZLACHETNY lilak dawał odrosty tyż szlachetne :-]
Możliwe, ponieważ szlachetne odmiany nie muszą być szczepione. Mogą być np.
in-vitro:

http://www.in-vitro.pl/oferta.php?m0=3&p=19

Leszek
Ikselka
2013-05-30 22:42:39 UTC
Permalink
Post by Leszek Serdyński
Post by Ikselka
Jest to z gruntu (nomen omen) niemożliwe i tyle - tzn żeby szczepiony
SZLACHETNY lilak dawał odrosty tyż szlachetne :-]
Możliwe, ponieważ szlachetne odmiany nie muszą być szczepione. Mogą być np.
http://www.in-vitro.pl/oferta.php?m0=3&p=19
Leszek
Mówiłam o SZCZEPIONYCH.

"(...)tzn żeby szczepiony SZLACHETNY lilak dawał odrosty tyż
szlachetne(...)"

Czytaj uwaznie co piszę, żebyś wiedział, czemu zaprzeczasz.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
mal
2013-05-30 20:52:40 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Jest to z gruntu (nomen omen) niemożliwe i tyle - tzn żeby szczepiony
SZLACHETNY lilak dawał odrosty tyż szlachetne :-]
Chyba że z ODKłADAMI pomyliłeś, no ale to też błąd i to Twój.
niczego nie pomyliłam, a opisałam STAN RZECZYWISTY; szlachetnym jest nie wprowadzać w błąd, bo uszlachetnianie bzu to nie hodowla gruszek na wierzbie
Jarosław Sokołowski
2013-06-06 15:11:38 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Jest to z gruntu (nomen omen) niemożliwe i tyle - tzn żeby szczepiony
SZLACHETNY lilak dawał odrosty tyż szlachetne :-]
Chyba że z ODKłADAMI pomyliłeś, no ale to też błąd i to Twój.
niczego nie pomyliłam, a opisałam STAN RZECZYWISTY; szlachetnym jest
nie wprowadzać w błąd, bo uszlachetnianie bzu to nie hodowla gruszek
na wierzbie
Dzisiaj olądałem wyjątkowo osobliwego STANA RZECZYWISTEGO. U znajomych
w ogródku bez wytworzył odrost korzeniowy. Ale inny niż te zwyczajne
badyle z listkami. Wprost z gołej ziemi wychynął kwiat. Tak zupełnie bez
żadnych łodyg i liści. Kwitnąca kiść rosnąca wprost z jakichś podziemnych
pędów. Odmiana któraś z tych uszlachetnionych -- biały, z dużymi kwiatami.
Kwiaty na krzaku wiszą przekwitnięte, świeży jest tylko ten ziemny. I nawet
jakby bardziej szlachetny -- kiść dorodna, nabuzowana. Chyba mu całkiem
odgrzało, temu bzu.

Jarek
--
Może to bez te nawozy śtucne,
może był w szkole zbyt pilnym uczniem,
może to wszyćko bez te atomy,
że waryjota... momy!
p47
2013-05-30 19:04:27 UTC
Permalink
W dniu 2013-05-29 10:23, Marek pisze:


"jak rozmnozyc bez?"
cóż, "bez" to dość łatwo się rozmnożyć, gorzej "z"...
;-))
BPNMSP
skryba
2013-06-01 11:14:04 UTC
Permalink
Post by Marek
Witajcie!
Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
Sposobów jest kilka, aczkolwiek nie wszystkie można nazwać amatorskimi.
1. Z nasion. Nasiona przez zimę przechowuje się na sucho a 50 - 60 dni przed siewem dołuje się je w świeżym, lekko wilgotnym piasku. Uzyskane po wysiewie siewki należ zostawić na dwa lata w podłożu, w którym wykiełkowały.
2. Z sadzonek zielnych. Sadzonki bzu chińskiego tniemy w połowie okresu kwitnienia (najczęściej w połowie maja). Po oprószeniu w "ukorzeniaczu B 2" wsadzamy do mnożarki (piasek z odrobiną torfu) - w warunkach amatorskich taką mnożarką może być przecięty w połowie "PET". Do części dolnej wsadzamy a górną nakrywamy, by wytworzył się odpowiedni mikroklimat (wilgotność). Sadzonki należy umiarkowanie spryskiwać, ale nie dopuścić do zwiędnięcia liści. Ukorzenianie trwa zazwyczaj od 5 do 7 tygodni.
3. Lilak pospolity (Syringa vulgaris) również można mnożyć przez sadzonki zielne, które j.w. traktujemy ukorzeniaczem B 2. Takie sadzonki początkowo rosną wolniej od oczkowanych, ale ich zaletą jest to, że wszystkie odrosty są szlachetne odwrotnie niż u szczepionych. Również sadzonki pobiera się w okresie od początku do połowy kwitnienia. Sadzonki z części wierzchołkowej pędu ukorzeniają się lepiej. Do takiego ukorzeniania niezbędna jest mnożarka lub szklarenka, w której temperatura podczas ukorzeniania będzie oscylowala między 20 a 25 stopni C. Procent przyjęć waha się od 50 do 70%. Wiosną następnego roku sadzonki pikuje się. Pamiętać warto, że sadzonki takiego lilaka na własnym korzeniu rosną wolniej. Zwłaszcza kolorowe.
4. Szczepienie. W warunkach amatorskich można lilaka szczepić np. na Ligustrze zwyczajnym lub jajolistnym. Taką metodę stosowano w USA w latach 70 a pewnie i dłużej. Metody szczepienia to: okulizacja oczkiem śpiącym w lipcu do połowy sierpnia - nie później! Stosuje się jako podkładki dwuletnie siewki o grubości szyjki korzeniowej między 8 - 12 mm. Starsze mają zbyt grubą korę i procent przyjęć jest niski. Inną metodą szczepienia dużo łatwiejszą w warunkach amatorskich jest szczepienie przez stosowanie wczesną wiosną. Wyniki są bardziej satysfakcjonujące niż metodą wyżej omówioną. Są też metody polegające na "szczepieniu w ręku" lub zimowe w szklarni. Jednak te sposoby w warunkach amatorskich raczej nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.
5. O metodzie In Vitro nie piszę, bo to absolutnie nie do wykonania w warunkach amatorskich.
6. Można też spróbować młody pęd odciąć wraz z 1 - 1,5 centymetrowym kawałkiem gałązki, na której on wyrasta. Sadzonkowanie jak w przypadku zielnych. Podłoże też takie samo tyle tylko, że ukorzeniacz A.
7. Ponad pół wieku temu będąc jeszcze pacholęciem przyniosłem mojej mamie naręcze rozkwitających dopiero bzów. Kilka gałązek było w tak silnym turgorze, że w wazonie wypuściły korzonki (pokój był jasny ale chłodny).

Pozdrawiam wyczerpująco
skryba
Jarosław Sokołowski
2013-06-01 13:37:32 UTC
Permalink
Post by skryba
Post by Marek
Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
Sposobów jest kilka, aczkolwiek nie wszystkie można nazwać amatorskimi.
[...1, 2, 3, 4, 5, 6...]
Post by skryba
7. Ponad pół wieku temu będąc jeszcze pacholęciem przyniosłem mojej mamie
naręcze rozkwitających dopiero bzów. Kilka gałązek było w tak silnym
turgorze, że w wazonie wypuściły korzonki (pokój był jasny ale chłodny).
Skoro tak, to można spróbować sposobem przez obrączkowanie. Nazwa może
troche myląca -- ludzi też się obrączkuje w celu uzyskania rozmnażania,
ale tu chodzi o co innego. Zamiast rwać gałązkę, nacina się ją wokół i
zdejmuje obrączkę kory o szerokości kilku milimetrów. Nad tym nmiejscem
okłada się badyla mokrym torfem czy mchem i zbezpiecza jakąś folią.

Zaobrączkowana gałąź cały czas zasilana jest korzennymi wodami (co odbywa
się wnętrzem pędu), ale produkty fotosyntezy dokonującej się w liściach
nie mają kędy opuścić tej części rośliny, bo odpowiedzialne za to wiązki
przewodzące zostały przecięte. No i ten nadmiar sił witalnych powoduje,
że w wilgotnym miejscu pojawiają się korzenie przybyszowe.

Metoda ta odnotowana była w odnalezionym kiedyś przeze mnie przedwojennym
podręczniku sadownictwa. Polecano ją do rozmnażania winorośli. Zresztą
nie tylko do rozmnażania -- można zaobrączkować owocującą gałąź, a wtedy
słodkości zamiast spłynąć do korzeni, zostają w owocach. To akurat polecano
nie tylko do winogron. Ale ja na winorośli spróbowałem -- i faktycznie
działa.
Post by skryba
Pozdrawiam wyczerpująco
skryba
Pisano też, że metoda ta jest pracochłonna i wyczerpująca (dla sadownika),
więc w przemysłowych uprawach rzadko stosowana. Ale jak ktoś hobbystycznie
dłubie w ziemi, to może poeksperymentować.

Jarek
--
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Dirko
2013-06-01 14:45:30 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Skoro tak, to można spróbować sposobem przez obrączkowanie. Nazwa może
troche myląca -- ludzi też się obrączkuje w celu uzyskania rozmnażania,
ale tu chodzi o co innego. Zamiast rwać gałązkę, nacina się ją wokół i
zdejmuje obrączkę kory o szerokości kilku milimetrów. Nad tym nmiejscem
okłada się badyla mokrym torfem czy mchem i zbezpiecza jakąś folią.
Hejka. Bardzo przypomina rozmnażanie metodą odkładów powietrznych. "Ten
rodzaj odkładów wykonuje się, gdy rośliny mają pędy sztywne, łamliwe i nie
dające się przyginać do ziemi. Możemy w ten sposób rozmnażać krzewy ozdobne
(min. kalmie, magnolie, niektóre różaneczniki) i rośliny doniczkowe
uprawiane w mieszkaniach. Wybrany pęd płytko natnij, a w powstałą szczelinę
nasyp ukorzeniacza. Następnie w miejsce to przyłóż wilgotny torf i obwiń
dookoła folią. Na obrzeżach folię przywiąż sznurkiem. Musimy jeszcze
pamiętać o podlewaniu, dlatego górna część "opatrunku" powinna być nieco
luźniejsza. Po pewnym czasie w miejscu nacięcia powstaną korzenie
przybyszowe."
Pozdrawiam nieziemsko Ja...cki
Jarosław Sokołowski
2013-06-01 15:48:02 UTC
Permalink
Post by Dirko
Post by Jarosław Sokołowski
Skoro tak, to można spróbować sposobem przez obrączkowanie. Nazwa może
troche myląca -- ludzi też się obrączkuje w celu uzyskania rozmnażania,
ale tu chodzi o co innego. Zamiast rwać gałązkę, nacina się ją wokół i
zdejmuje obrączkę kory o szerokości kilku milimetrów. Nad tym nmiejscem
okłada się badyla mokrym torfem czy mchem i zbezpiecza jakąś folią.
Hejka. Bardzo przypomina rozmnażanie metodą odkładów powietrznych.
"Ten rodzaj odkładów wykonuje się, gdy rośliny mają pędy sztywne,
łamliwe i nie dające się przyginać do ziemi. Możemy w ten sposób
rozmnażać krzewy ozdobne (min. kalmie, magnolie, niektóre różaneczniki)
i rośliny doniczkowe uprawiane w mieszkaniach. Wybrany pęd płytko natnij,
a w powstałą szczelinę nasyp ukorzeniacza. Następnie w miejsce to przyłóż
wilgotny torf i obwiń dookoła folią. Na obrzeżach folię przywiąż sznurkiem.
Musimy jeszcze pamiętać o podlewaniu, dlatego górna część "opatrunku"
powinna być nieco luźniejsza. Po pewnym czasie w miejscu nacięcia powstaną
korzenie przybyszowe."
Pozdrawiam nieziemsko Ja...cki
Bo to jest odkład powietrzny. Z tym że w powyższej recepcie mowa tylko
o bliżej nieokreślonym nacięciu, mającym na celu zrobienie bałaganu
w warstwie rosnących komórek, przy którego porządkowaniu roslinka ma
okazję zmajstrować sobie korzonek. Natomiast obrączkowanie ma inny,
jasmo określony cel, który wcześniej opisałem -- przeorganizowanie
transportu płynów między korzeniem a tym zielonym u góry. Obrączkowanie
warto też stosować przy odkładach ziemnych, co sam kiedyś sprawdziłem
na winorośli.

Z opisem tej metody nie spotkałem się w żadnej nowszej literaturze (ale
muszę uczciwie przyznać, że zgłębiam ją mało sumiennie). Uznałem więc,
że warto skorzystać z okazji i ją wywlec na światło dzienne. Zwłaszcza,
że ma dobre umocowanie w fizjologi roslin, a praktyka potwierdza
skuteczność.

Jarek
--
Sadźmy, przyjacielu, róże!
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze:
Sadźmy je przyszłemu latu!
Marek
2013-06-05 07:30:44 UTC
Permalink
Post by Marek
Witajcie!
Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
Dziekuje bardzo za cenne rady i sposoby.
pozdrawiam
--
Marek
echo ***@kqamp.csq | tr a-di-rs-ze-h a-z
Z_D
2013-07-12 21:11:09 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by Marek
Witajcie!
Czy jest jakis latwy, amatorski sposob na rozmnozenie bzu?
Dziekuje bardzo za cenne rady i sposoby.
pozdrawiam
Wiem,że porady otrzymałeś, ale z Twego *drugiego* postu,
w odpowiedzi sobie samemu, to tak wprost nie wynika......

;) Pozdrawiam - ogrodowo.

A ja przechodząc dzis kole płotu komunalnego(cmentarz),
przy którm rośnie bez ( koloru kwiatów nie pamietam)
odnalazłem kilkanascie juz podhodowanych siewek ;)
po zewnetrznej stronie, wiec protestów zapewne nie bedzie.
Trza je chyba "zagospodarować" ;)
--
Pozdr. Z_Dr
________________________________________________________________________
Loading...